Polska

Czerwona cegła i śląski klimat – odkryj Nikiszowiec

Wstęp

Nikiszowiec to jeden z najbardziej rozpoznawalnych symboli śląskiej architektury, gdzie historia przemysłowego boomu przeplata się z codziennym życiem współczesnych mieszkańców. Ceglane familoki, brukowane uliczki i charakterystyczne czerwone obramowania okien tworzą unikalny klimat, który od lat przyciąga turystów, artystów i miłośników industrialnego dziedzictwa. To miejsce, gdzie wciąż można poczuć ducha dawnego Śląska – od gwaru podwórek po echo górniczych tradycji. Projektowany z myślą o samowystarczalności przez braci Zillmannów, Nikiszowiec dziś stanowi żywe muzeum architektury, wpisane do rejestru zabytków i uznane za Pomnik Historii.

Najważniejsze fakty

  • Osiedle powstało w latach 1908-1919 jako nowoczesna kolonia robotnicza dla górników kopalni „Giesche”, zaprojektowana przez architektów Emila i Georga Zillmannów
  • 9 ceglanych familoków z wewnętrznymi dziedzińcami tworzy spójny kompleks architektoniczny, wyróżniający się charakterystycznymi czerwonymi obramowaniami okien
  • Centralnym punktem osiedla jest neobarokowy kościół św. Anny z imponującą kopułą i witrażami sprowadzonymi z Niemiec
  • Nikiszowiec stał się plenerem filmowym dla produkcji Kazimierza Kutza oraz ważnym ośrodkiem kulturalnym z Muzeum Historii Katowic i Galerią Szyb Wilson

Czerwona cegła i śląski klimat – odkryj Nikiszowiec

Nikiszowiec to miejsce, gdzie czas zdaje się zatrzymywać. Ceglane familoki, brukowane uliczki i charakterystyczne czerwone obramowania okien tworzą niepowtarzalny klimat, który od lat przyciąga turystów i artystów. Spacerując po tym osiedlu, można poczuć ducha dawnego Śląska – gwar podwórek, zapach pieczonego kołocza i echo górniczych rozmów. To właśnie tu kręcono kultowe sceny z filmów Kazimierza Kutza, a dziś Nikiszowiec stał się inspiracją dla fotografów i malarzy. Warto odwiedzić to miejsce o zachodzie słońca, gdy ciepłe światło podkreśla urok ceglanych elewacji, a dziedzińce wypełniają się życiem mieszkańców.

Historia osiedla robotniczego Nikiszowiec

Powstanie Nikiszowca to opowieść o przemysłowym boomie i trosce o pracowników. Na początku XX wieku niemiecka spółka Georg von Giesches Erben postanowiła wybudować nowoczesne osiedle dla górników kopalni „Giesche”. Projekt powierzono doświadczonym architektom – Emilowi i Georgowi Zillmannom, którzy stworzyli nie tylko mieszkania, ale i całą infrastrukturę towarzyszącą. Osiedle miało być samowystarczalne, z kościołem, szkołą, łaźnią i sklepami. Dziś Nikiszowiec to żywy pomnik historii, wpisany do rejestru zabytków i uznany za Pomnik Historii – miejsce, gdzie przeszłość wciąż współgra z teraźniejszością.

Początki i budowa osiedla

Budowa Nikiszowca rozpoczęła się w 1908 roku i trwała ponad dekadę. Pierwsze bloki oddano do użytku w 1911 roku, a całe założenie miało pomieścić około tysiąca rodzin górniczych. Architekci zadbali o każdy detal – od ceglanych elewacji po charakterystyczne mozaiki z motywem róż, nawiązujące do śląskiego folkloru. Osiedle projektowano z myślą o wygodzie mieszkańców – dziedzińce miały zapewniać dostęp do zieleni, a krótkie drogi do pracy oszczędzać czas górników. Choć plany zakładały też budowę parku, jego realizację przerwał wybuch I wojny światowej. Mimo to Nikiszowiec do dziś zachwyca spójną architekturą i niepowtarzalnym klimatem.

Zmiany nazw i plebiscyt

Historia Nikiszowca to także opowieść o politycznych zawirowaniach. Po I wojnie światowej, podczas plebiscytu na Górnym Śląsku w 1921 roku, mieszkańcy osiedla musieli zdecydować o swojej przyszłości. Choć większość opowiedziała się za przyłączeniem do Polski, aż 25% głosujących wolało pozostać w Niemczech. Wyniki te odzwierciedlały złożoną sytuację narodowościową regionu. Sam Nikiszowiec w ciągu lat wielokrotnie zmieniał nazwę:

  • Kirchplatz (okres niemiecki)
  • Plac Kościelny (lata 20. XX w.)
  • Plac Józefa Piłsudskiego (okres międzywojenny)
  • Plac Wyzwolenia (od 1945 roku)

Te zmiany nazewnictwa doskonale pokazują, jak burzliwe były dzieje tego miejsca i całego Śląska.

Architektura Nikiszowca – familoki i nie tylko

Nikiszowiec to prawdziwa perła architektury przemysłowej, gdzie funkcjonalność łączy się z estetyką. Sercem osiedla są charakterystyczne ceglane familoki z czerwonymi obramowaniami okien, ale to tylko część układanki. Całe założenie zostało zaprojektowane jako samowystarczalne miasto w mieście. Warto zwrócić uwagę na:

Element architektonicznyCharakterystykaCiekawostka
Budynki mieszkalne9 trzykondygnacyjnych bloków z wewnętrznymi dziedzińcamiKażdy blok miał około 165 mieszkań
Kościół św. AnnyNeobarokowy z imponującą kopułąWitraże wykonano w Niemczech
Budynek gospodyZ mozaiką różaną na fasadzieDziś mieści się tam poczta

Spacerując po osiedlu, warto szukać detali – od charakterystycznych bram wjazdowych po malowane okiennice, które dodają uroku surowej ceglanej zabudowie.

Projekt Zillmannów

Emil i Georg Zillmannowie, twórcy Nikiszowca, byli architektami, którzy rewolucjonizowali myślenie o osiedlach robotniczych. W przeciwieństwie do swojego wcześniejszego projektu – Giszowca – w Nikiszowcu postawili na monumentalną ceglaną architekturę. Ich koncepcja zakładała:

  1. Spójność stylistyczną wszystkich budynków
  2. Funkcjonalny układ przestrzenny z placem centralnym
  3. Dostęp do podstawowych usług w obrębie osiedla
  4. Zieleń dziedzińców jako przestrzeń rekreacyjną

Choć nie wszystkie plany udało się zrealizować (np. park miejski), to Zillmannowie stworzyli miejsce, które do dziś zachwyca swoją koncepcją. Ich projekt doskonale łączył potrzeby pracodawcy z komfortem życia mieszkańców, co było nowatorskie jak na tamte czasy.

Cechy charakterystyczne budynków

Nikiszowiec to prawdziwa perła architektury przemysłowej, gdzie każdy budynek opowiada swoją historię poprzez ceglane elewacje i charakterystyczne detale. Najbardziej rozpoznawalne są czerwone obramowania okien, które nadają osiedlu niepowtarzalny klimat. Architekci zadbali o spójność stylu – od monumentalnych familoków po budynki użyteczności publicznej, wszystkie utrzymane w podobnej estetyce. Warto zwrócić uwagę na mozaiki z motywem róż zdobiące niektóre fasady, nawiązujące do śląskiego folkloru. Każdy z dziewięciu bloków mieszkalnych posiadał wewnętrzne dziedzińce, które dziś służą jako przestrzeń rekreacyjna dla mieszkańców.

Najciekawsze miejsca na Nikiszowcu

Spacer po Nikiszowcu to podróż przez najważniejsze punkty tej wyjątkowej dzielnicy. Sercem osiedla jest kościół św. Anny z imponującą kopułą i neobarokowym wnętrzem, gdzie szczególną uwagę przykuwają witraże sprowadzone z Niemiec. Nie można pominąć budynku dawnej gospody przy placu Wyzwolenia, którego fasada ozdobiona jest piękną mozaiką różaną. Ulica św. Anny to prawdziwa wizytówka osiedla – to właśnie tu kręcono sceny do kultowych filmów Kazimierza Kutza. Warto zajrzeć też do Działu Etnologii Muzeum Historii Katowic, gdzie zrekonstruowano tradycyjną śląską izbę.

Plac Wyzwolenia

Centralny punkt Nikiszowca, Plac Wyzwolenia, to miejsce gdzie skupia się życie całego osiedla. Otoczony charakterystyczną ceglaną zabudową, przez lata pełnił funkcję głównego rynku dzielnicy. Wokół placu zgromadzono najważniejsze budynki użyteczności publicznej – od szkoły przez pocztę aż po posterunek policji. To właśnie tu znajduje się zielony skwer imienia Zillmannów, upamiętniający projektantów osiedla. Warto wiedzieć, że plac aż czterokrotnie zmieniał nazwę – od niemieckiego Kirchplatz przez Plac Kościelny i Plac Piłsudskiego aż do obecnej nazwy nadanej w 1945 roku.

Zastanawiasz się, z kim graniczy Peru i ile to państw? Odkryj fascynujące sąsiedztwo tego andyjskiego kraju i pozwól, by jego geograficzne tajemnice Cię zaskoczyły.

Kościół św. Anny

Górująca nad Nikiszowcem neobarokowa świątynia to prawdziwa perła architektury sakralnej. Budowę kościoła św. Anny rozpoczęto w 1914 roku według projektu braci Zillmannów, lecz prace przerwał wybuch I wojny światowej. Ostatecznie konsekracja nastąpiła dopiero w 1927 roku. Wnętrze zachwyca monumentalnym ołtarzem głównym i niezwykłymi witrażami wykonanymi w pracowni Georga Schneidera w Regensburgu. Szczególną uwagę zwracają imponujące organy autorstwa czeskiej firmy Rieger – ich dźwięk rozbrzmiewa podczas niedzielnych mszy i koncertów. Kopuła kościoła, widoczna z każdego punktu osiedla, stała się symbolem Nikiszowca.

Ulica Św. Anny – najbardziej fotogeniczne miejsce

Ulica Św. Anny – najbardziej fotogeniczne miejsce

Jeśli szukasz idealnego ujęcia do zdjęcia, które odda ducha śląskiego osiedla, ulica Św. Anny będzie najlepszym wyborem. Ta brukowana arteria łączy plac Wyzwolenia z kościołem, tworząc malowniczą perspektywę. Symetrycznie ustawione familoki z czerwonymi okiennicami tworzą harmonijną kompozycję, która zachwyca o każdej porze dnia. Wczesnym rankiem gra światła na ceglanych elewacjach nadaje ulicy ciepły charakter, podczas gdy wieczorne oświetlenie podkreśla jej tajemniczość. To właśnie tutaj filmowcy kręcili sceny do kultowych produkcji, a dziś ulica Św. Anny jest obowiązkowym punktem na trasie każdego turysty odwiedzającego Katowice.

Filmowe kadry i czerwone okiennice

Nikiszowiec od lat inspiruje artystów, a czerwone okiennice stały się jego znakiem rozpoznawczym. Według miejscowych opowieści, charakterystyczny kolor obramowań okiennych pochodził od farby dostępnej w kopalni. Ulica Św. Anny wielokrotnie gościła w filmach – najbardziej znane są sceny z „Soli ziemi czarnej” i „Perły w koronie” Kazimierza Kutza. Dziś te same miejsca, które widzieliśmy w kinowych produkcjach, wciąż zachwycają autentyzmem. Fotografowie szczególnie upodobali sobie widok na kościół św. Anny, który idealnie komponuje się z ceglaną zabudową ulicy, tworząc niepowtarzalny śląski klimat.

Muzeum i kultura na Nikiszowcu

Nikiszowiec to nie tylko ceglane familoki i górnicza historia, ale też prawdziwe centrum kultury. W dawnych budynkach użyteczności publicznej dziś tętni życie artystyczne, łącząc tradycję ze współczesnością. Muzeum Historii Katowic prowadzi tutaj swój dział etnograficzny, gdzie można zanurzyć się w klimacie dawnego Śląska. W odrestaurowanych przestrzeniach dawnej pralni i magla organizowane są wystawy, warsztaty i spotkania. To miejsce, gdzie przeszłość spotyka się z teraźniejszością, a turyści mogą lepiej zrozumieć wyjątkowy charakter tego osiedla. Warto zajrzeć też do pobliskiej Galerii Szyb Wilson, która stała się ważnym punktem na kulturalnej mapie regionu.

Wystawa „U nos w doma na Nikiszu”

W dawnym budynku pralni przy ulicy Rymarskiej 4 czeka niezwykła podróż w czasie. Wystawa „U nos w doma na Nikiszu” to rekonstrukcja typowego śląskiego mieszkania z początku XX wieku. Autentyczne meble, sprzęty codziennego użytku i zdjęcia z epoki tworzą atmosferę, która przenosi zwiedzających w czasy, gdy Nikiszowiec tętnił górniczym życiem. Można tu zobaczyć, jak wyglądała kuchnia z piecem węglowym, pokój gościnny z ozdobnymi haftami czy miejsce do pracy chałupniczej. To unikalna okazja, by poczuć klimat codziennego życia dawnych mieszkańców osiedla i zrozumieć, jak wyglądało ich „u nos w doma” – czyli u nas w domu, w gwarze śląskiej.

Galeria Szyb Wilson

Tuż obok Nikiszowca, na terenie dawnej kopalni „Wieczorek”, znajduje się jedno z najciekawszych miejsc sztuki współczesnej na Śląsku. Galeria Szyb Wilson to wyjątkowe połączenie industrialnej architektury z nowoczesną sztuką. W odrestaurowanych budynkach cechowni i łaźni prezentowane są prace młodych artystów z całej Polski. Wystawy malarstwa, grafiki i fotografii przeplatają się tu z instalacjami przestrzennymi. Galeria organizuje też liczne wydarzenia kulturalne – od festiwali kulinarnych po koncerty i performance. To miejsce, gdzie industrialne dziedzictwo regionu spotyka się z najświeższymi trendami w sztuce, tworząc przestrzeń dla kreatywności i artystycznych eksperymentów. Warto sprawdzić aktualny program przed wizytą, by trafić na ciekawe wystawy lub wydarzenia.

Planujesz podróż do Francji i nie wiesz, co zabrać na wyjazd? Sprawdź naszą listę niezbędnych rzeczy, by niczego nie pominąć w tej pełnej elegancji przygodzie.

Jak dojechać na Nikiszowiec?

Nikiszowiec to miejsce, które warto odwiedzić zarówno na krótką wycieczkę, jak i dłuższe zwiedzanie. Bez względu na to, skąd przyjeżdżasz, masz kilka wygodnych opcji dotarcia do tej wyjątkowej dzielnicy Katowic. Najpopularniejsze sposoby to komunikacja miejska oraz dojazd własnym samochodem. Jeśli wybierasz się pierwszy raz, warto sprawdzić wszystkie możliwości – każda z nich ma swoje zalety. Pamiętaj, że osiedle znajduje się nieco na uboczu centrum miasta, ale dobrze oznakowane trasy ułatwiają dotarcie na miejsce.

Komunikacja miejska

Najwygodniejszym sposobem na dotarcie na Nikiszowiec bez samochodu jest autobus linii 930, który kursuje regularnie z centrum Katowic. Przystanek końcowy „Nikiszowiec Kościół” znajduje się w samym sercu osiedla, tuż przy placu Wyzwolenia. Podróż z dworca głównego trwa około 30 minut. Warto pamiętać, że:

  • Bilety można kupić w automatach na przystankach lub u kierowcy
  • Rozkład jazdy warto sprawdzić na stronie ZTM Katowice
  • Najczęstsze kursy są w godzinach porannych i popołudniowych

Dla osób lubiących spacery, ciekawą alternatywą jest dojazd tramwajem do przystanku „Szopienice” i dalej 15-minutowy spacer malowniczymi uliczkami.

Parking dla zmotoryzowanych

Jeśli podróżujesz samochodem, najlepiej zaparkować przy ulicy Szopienickiej 65, gdzie znajduje się darmowy parking oddalony o zaledwie 300 metrów od centrum osiedla. Warto przyjechać wcześniej, zwłaszcza w weekendy, gdy ruch turystyczny jest większy. Pamiętaj o kilku ważnych rzeczach:

  • Parkowanie bezpośrednio na osiedlu jest możliwe tylko dla mieszkańców
  • Najbliższe płatne parkingi strzeżone znajdują się przy kopalni Wieczorek
  • Wąskie uliczki wymagają szczególnej ostrożności podczas manewrowania

Dla grup zorganizowanych dostępne są miejsca parkingowe przy Galerii Szyb Wilson, skąd na Nikiszowiec można dojść w około 10 minut. Planując wizytę, warto wziąć pod uwagę, że osiedle jest objęte strefą płatnego parkowania w godzinach 8-16 od poniedziałku do piątku.

Inne osiedla robotnicze na Śląsku

Choć Nikiszowiec jest najbardziej rozpoznawalnym osiedlem robotniczym na Śląsku, region ten kryje wiele innych pereł architektury przemysłowej. Warto poznać te miejsca, by zrozumieć różnorodność rozwiązań urbanistycznych i architektonicznych stosowanych w dawnych koloniach górniczych. Każde z tych osiedli ma swoją unikalną historię i charakter, odzwierciedlający zarówno potrzeby pracodawców, jak i specyfikę lokalnej społeczności. Od modernistycznych założeń po neoklasycystyczne kamienice – śląskie osiedla robotnicze to prawdziwa lekcja historii architektury i życia codziennego górników.

Giszowiec i Kaufhaus

Giszowiec, starszy brat Nikiszowca, to zupełnie inne spojrzenie na osiedle robotnicze. Projektowany przez tych samych architektów – braci Zillmannów – przypominał wiejską osadę z domkami w stylu śląskich chat. W przeciwieństwie do monumentalnego Nikiszowca, Giszowiec miał zapewniać kontakt z naturą i kameralną atmosferę. Dziś zachowały się jedynie fragmenty pierwotnego założenia, ale wciąż można podziwiać charakterystyczne drewniane werandy i ogródki. W Rudzie Śląskiej warto zobaczyć kolonię Kaufhaus, gdzie dominują:

  • Zielone obramowania okienne (w przeciwieństwie do czerwonych na Nikiszowcu)
  • Symetryczny układ urbanistyczny
  • Charakterystyczne podcienia

Osiedla Ballestrema i Borsigwerk

Zabrzańskie osiedla Ballestrema i Borsigwerk to kolejne przykłady świetności śląskiej architektury przemysłowej. Ballestrema, zwane też „pałacem dla robotników”, zachwyca neoklasycystyczną formą i bogatymi detalami architektonicznymi. Z kolei Borsigwerk to przykład osiedla o wyraźnie niemieckim charakterze, z ceglanymi kamienicami przypominającymi berlińskie dzielnice. Warto porównać te dwa miejsca:

OsiedleStyl architektonicznyCharakterystyczny element
BallestremaNeoklasycyzmReprezentacyjny plac centralny
BorsigwerkCeglany historyzmRegularny układ ulic

Te osiedla to żywe muzea, gdzie każdy detal opowiada historię śląskich górników i ich rodzin – mówią lokalni przewodnicy. W przeciwieństwie do Nikiszowca, wiele z tych miejsc wciąż czeka na pełną rewitalizację, co dodaje im autentycznego charakteru.

Ciekawi Cię, z kim graniczy Bułgaria i jakie to kraje? Poznaj jej sąsiadów i daj się ponieść wyobraźni w podróży przez bałkańskie pejzaże.

Nikiszowiec w różnych porach roku

Nikiszowiec to miejsce, które każdej porze roku prezentuje się zupełnie inaczej, zachowując przy tym swój niepowtarzalny charakter. Wiosną ceglane mury ożywają wśród zieleni dziedzińców, a czerwone okiennice kontrastują z młodymi pędami bluszczu. Lato przynosi tłumy turystów, ale też wyjątkową atmosferę lokalnych festynów i spotkań na placu Wyzwolenia. Zimą zaś osiedle przypomina scenografię z dawnych śląskich opowieści, gdy śnieg przykrywa brukowane uliczki, a dym z kominów tworzy malowniczą mgiełkę nad dachami familoków. Każda pora roku odkrywa nowe oblicze tego miejsca, czyniąc je atrakcyjnym przez cały rok.

Jesienne klimaty

Jesień to czas, gdy Nikiszowiec nabiera szczególnego uroku. Ceglane elewacje harmonijnie komponują się z ciepłymi odcieniami rudych liści, a winobluszcz pnący się po murach przybiera intensywnie czerwony kolor. To idealny moment na spacery, gdy powietrze jest rześkie, a światło słoneczne podkreśla detale architektoniczne. Warto zobaczyć jak wyglądają poszczególne elementy osiedla jesienią:

ElementCharakterystyka jesiennaNajlepsza pora dnia
DziedzińceZasłane kolorowymi liśćmiPołudnie
Ulica Św. AnnyDługie cienie podkreślające perspektywęWczesne popołudnie

Październikowe wieczory to też czas, gdy w oknach familoków zapalają się pierwsze światła, tworząc nastrojowe iluminacje na tle ciemniejącego nieba. To pora roku, która szczególnie uwydatnia urok tego miejsca.

Wieczorna atmosfera

Gdy słońce chowa się za horyzontem, Nikiszowiec przechodzi magiczną przemianę. Oświetlone okna familoków rzucają ciepłe światło na ceglane elewacje, a brukowane uliczki nabierają tajemniczego charakteru. Wieczorem najlepiej widać, jak architekci przemyśleli układ osiedla – światła tworzą swoisty szlak prowadzący od placu Wyzwolenia w kierunku kościoła św. Anny. Warto zwrócić uwagę na trzy szczegóły:

1. Refleksy światła na mokrych po deszczu cegłach tworzą niepowtarzalne efekty wizualne
2. Oświetlone witraże w kościele rzucają kolorowe plamy na plac
3. Cienie rzucane przez detale architektoniczne nabierają głębi i dramaturgii

Wieczorne spacery po Nikiszowcu to zupełnie inne doświadczenie niż dzienne zwiedzanie – wtedy najlepiej można poczuć autentyczny klimat tego miejsca, gdy turyści już się rozeszli, a osiedle żyje swoim normalnym rytmem. To idealny moment na kontemplację architektury i wyjątkowej atmosfery śląskiego osiedla.

Wnioski

Nikiszowiec to unikalne osiedle robotnicze, które łączy w sobie industrialną historię z niepowtarzalnym klimatem śląskiej kultury. Jego ceglana architektura, zaprojektowana przez braci Zillmannów, stanowi doskonały przykład połączenia funkcjonalności z estetyką. Osiedle zachowało autentyczny charakter, mimo upływu czasu i zmian społecznych. Warto zwrócić uwagę na detale, takie jak czerwone obramowania okien czy mozaiki z motywem róż, które nadają mu wyjątkowego uroku. Nikiszowiec to nie tylko zabytek, ale żywe miejsce, gdzie przeszłość współgra z teraźniejszością.

Najczęściej zadawane pytania

Jakie są najciekawsze miejsca do zobaczenia na Nikiszowcu?
Warto odwiedzić Plac Wyzwolenia, kościół św. Anny oraz ulicę Św. Anny, która jest najbardziej fotogenicznym miejscem osiedla. Nie można pominąć Muzeum Historii Katowic z wystawą „U nos w doma na Nikiszu”.

Kto zaprojektował Nikiszowiec i jakie były założenia projektu?
Osiedle zostało zaprojektowane przez braci Emila i Georga Zillmannów. Ich koncepcja zakładała stworzenie samowystarczalnego osiedla z mieszkaniami, infrastrukturą towarzyszącą i zielenią dziedzińców.

Dlaczego Nikiszowiec jest tak wyjątkowy wśród śląskich osiedli robotniczych?
Unikalność Nikiszowca polega na jego spójnej architekturze, zachowanych detalach oraz autentycznym klimacie. W przeciwieństwie do innych osiedli, zachował się w niemal niezmienionej formie.

Jak najlepiej dojechać na Nikiszowiec?
Najwygodniejszym sposobem jest autobus linii 930, który kursuje z centrum Katowic. Dla zmotoryzowanych dostępny jest parking przy ulicy Szopienickiej.

Czy Nikiszowiec jest atrakcyjny przez cały rok?
Tak, każda pora roku nadaje osiedlu inny charakter. Jesienią ceglane elewacje kontrastują z kolorowymi liśćmi, a zimą osiedle przypomina scenografię z dawnych śląskich opowieści.

Jakie filmy były kręcone na Nikiszowcu?
Osiedle stało się plenerem dla filmów Kazimierza Kutza, takich jak „Sól ziemi czarnej” czy „Perła w koronie”. Charakterystyczne czerwone okiennice często pojawiały się w kadrach.

Czy na Nikiszowcu organizowane są wydarzenia kulturalne?
Tak, w odrestaurowanych budynkach odbywają się wystawy, warsztaty i spotkania. W pobliskiej Galerii Szyb Wilson organizowane są także koncerty i festiwale.

Powiązane artykuły
Polska

Hotel Tatry. Kościelisko to jeden z najlepszych wyborów dla szukających ciszy i spektakularnych widoków

Wstęp Marzysz o wypoczynku w prawdziwych Tatrach, z dala od zgiełku i komercji? Kościelisko to…
Więcej...
Polska

Koniec roku szkolnego – jak nagrodzić dziecko za trud i wysiłek? Pomysł na wakacyjny wyjazd

Wstęp Koniec roku szkolnego to wyjątkowy moment, który warto uczcić w szczególny sposób. Po…
Więcej...
Polska

Magiczne wakacje w Złotoryi

Wstęp Złotoryja to miejsce, gdzie historia spotyka się z przygodą, a każdy zakątek skrywa…
Więcej...